piątek, 2 września 2011

Rytmiczny labirynt artystyczny

Autor kolorowej instalacji...w białej czapce

 No to mamy plac Artystów jak się patrzy ! Od dziś można wejść do  środka dzieła sztuki, którego- dzięki przestrzennej kombinacji kolorowych słupów i luster- końca nie widać. Najczęstszą reakcją widzów były próby wyjścia z labiryntu przez lustra- skołowani uderzali głowami we własne odbicia.  ( relacja Echa Dnia)
Od lewej: mecenas sztuki Tomasz Tworek i autor dzieła Leon Tarasewicz

Na wernisaż przyszły tłumy

Otwarcie labiryntu

Optyczna iluzja miesza się z rzeczywistością
Sklep Carry obok Pałacu Biskupów ? Kielczanie wiedzą, że coś tu nie gra....

Końca nie widać


Skołowanych było wielu





Brak komentarzy: