czwartek, 5 kwietnia 2012

Wielkanocna spowiedź CK: nie ogarniam !

     Spowiadam się... i wam bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem, myślą mową, uczynkiem i zaniedbaniem... moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...- to słowa spowiedzi powszechnej powtarzane na każdej mszy. Spowiedź wielkanocna jest obowiązkiem każdego katolika o czym traktują 2 i 3 przykazania kościelne. Wszyscy wiemy, że sakrament pokuty rozpoczyna rachunek sumienia, potem następuje żal za grzechy. Jakie?
    Zapominalskim przyda się Mały Katechizm, portal Katolik czy kazania księdza ze Stopnicy na stronie Słowo Pana. Dziwne są strony typu spowiedź on line albo Grzechy- techniczny przegląd duszy. Są strony Diecezji Kieleckiej, parafii św. Franciszka z Asyżu. Dla zapracowanych tzw. stałe konfesjonały a także Noc konfesjonałów. Zawsze i wszędzie możliwa jest spowiedź i pokuta wobec tych, którym zawiniliśmy....  A czy można zgrzeszyć w internecie ?

    Mogę tylko pisać za siebie. Najgorzej jest z 10 przykazaniem: nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego, która jego jest...  Po prostu- nie ogarniam wszystkiego ciekawego !


      Nie pożądam wysokich pensji czy luksusowych samochodów- wystarczy mi rower. Pożądam czasu, którzy inni bliźni mają dla siebie. A z rzeczy materialnych ewentualnie dobrego, wysokoczułego sprzętu fotograficznego i zapasowego komputera- laptopa, gdyby ten kilkunastoletni, zabytkowy, przy którym teraz siedzę, po prostu padł...
Tak wygląda dziś "redakcja" CiekawychKielc.pl choć nie zawsze jest tak "elegancko" przystrojona...




       Tu należy się bliźnim kilka zdań wyjaśnienia. W kwestii czasu: pobudka o 6, rowerem do pracy (fizycznej) na skraj miasta - dotychczas dniówka 8 godzin, ale w sezonie tj. od kwietnia po 10 godzin, także w soboty, potem po 12 godzin.... Gdy wracam po 18-tej zdążę jeszcze coś zjeść, zajrzeć na zapowiadane w kalendarzu CK imprezy. Do komputera siadam ok. godz.22 i męczę klawiaturę oraz oczy do oporu... 
         Nie przyzwyczajajcie się zatem zbytnio do tej strony, bo gdy nawali komputer, albo ja, to z dnia na dzień strona przestanie istnieć. Na taką okoliczność zachęcam do śledzenia zapowiedzi wydarzeń dnia w innych kalendarzach np. na dole strony Urzędu Miasta Kielce, na górze Wici Info, albo pośrodku Portalu Informacji Kulturalnej. Chyba, że KTOŚ zechce współpracować ze mną społecznie, bowiem dotychczas nie wydałem na ciekawekielce.pl ani złotówki. I nie zamierzam, bo nie mam. Lada dzień przyjdzie rachunek za domenę "pl", ale zgłosiła się już pewna pani, która ze swej skromnej emerytury chce pokryć te jedyne koszta działalności CiekawychKielc.pl (aby kontynuować...).
     Pytają mnie: czemu w prawym dolnym rogu zdjęć pojawia się napis "www.krakow.pl". Jest to moje dobrowolne zobowiązanie wobec młodego kielczanina, który obecnie mieszka i pracuje w Krakowie. To on poratował mnie i "od ręki" pożyczył swoją lustrzankę- Nikona, gdy poprzednio używaną musiałem oddać instytucji, której w zamian robiłem zdjęcia. Moją własnością jest tylko 7-letni niepełnosprawny kompakt, o którym wspomniałem we wpisie Życie jak mydlana bańka.  


       A czy zgrzeszyłem na tym blogu ? Tak, ale nieświadomie. Po pierwsze: licznik strony jest "przekręcony" o ponad tysiąc odwiedzin do przodu. Stało się tak, gdy były kłopoty z wejściem na tę stronę. Musiałem zmienić operatora domeny i wtedy znalazłem w internecie "test", który automatycznie przez tydzień symulował po ok. 200 wejść dziennie. Przy okazji dowiedziałem się, że są także generatory kliknięć, które za drobną opłatą podniosą oglądalność strony np. do 10 000 odwiedzin dziennie. Od tego czasu statystykom oglądalności stron bez licznika nie dowierzam....
     Mimo podwójnego zabezpieczenia informacji o imprezach- każda jest "dublowana" odnośnikiem do strony organizatora (z czego tłumaczę się w zakładce O stronie)- zdarzały się wpadki, bo nawet organizatorzy mylą się podając inny dzień czy godzinę wydarzenia.
     Więcej grzechów nie pamiętam... (już po godz. 1 w nocy... może w dzień coś sobie przypomnę)

*** dopisane 28 marca 2013 r >>> przez miniony rok zmieniło się niewiele...

...tak dziś wygląda "redakcja" CiekawychKielc.pl, jeszcze przed świątecznymi porządkami, choć okna już umyłem...
    Znowu nie nadążam z relacjami z ciekawych wydarzeń (poświęconych im osobnych wpisów powinno być więcej) i odnotowuję je krótko serią zdjęć pod kalendarium. Wiadomo jednak, że sensem tej strony jest to CO BĘDZIE a nie to co było, minęło... Sprzęt foto coraz bardziej awaryjny, zabytkowy komputer coraz wolniejszy. Może coś się zmieni bowiem wciąż szukając źródła utrzymania ukończyłem kolejny kurs- tym razem spawania. W efekcie jestem na stażu w firmie transportowej i- jak by nie patrzeć- służę komunikacji. Codziennie w godz.6.30- 14.30, potem jestem wolny i chętny do ciekawej współpracy....
    Co do nowych grzechów- jak sobie przypomnę, to tu wpiszę....

Brak komentarzy: