niedziela, 7 sierpnia 2011

Pociąg do Woodstock czyli... dbajcie o siebie !

To pierwsze zdjęcie ze mną na stronie głównej  CK , ale nie widzę innego sposobu, by przekonać niedowiarków, że podróż PKP może być komfortowa, przygodowa i tania. Po drodze nad morze
 ( momenty były...) spotkałem wiele kieleckich akcentów....
      Jak widać, w wagonie bagażowym wieszałem hamak, co nikomu nie przeszkadzało a wręcz przeciwnie- wzbudzało uznanie. Pierwszy przystanek to Wrocław i koncert Nicka Cave'a na Wyspie Słodowej, która ma tę zaletę, że wszystko nieźle słychać i widać (zdjęcie kiepskie, bo z daleka)... bez biletu. Nick z zespołem Grinderman gra teraz tzw. rock garażowy. Na dwóch wideo cząstka atmosfery koncertu: pierwszy- 4 minuty oraz drugi 5 min i dla przypomnienia słynne, spokojne jego duety z Kylie Minoque oraz kultowy Henry Lee...
 
 Nazajutrz ruszyłem w stronę Legnicy, nie tyle w ślimaczym tempie, co z domem na bagażniku...

Wspólne zainteresowania

Kolejny etap to jazda pociągiem nad morze. Tym razem nie dało się rozpiąć hamaka. Dlaczego ? Zobaczcie na tym unikatowym, tytułowym filmie (1 min) - takich warunków nie spodziewałem się ani ja, ani starsze panie po prawej. Ale było miło ! Oni wysiedli w Kostrzynie,  ja w Międzyzdrojach...

Pierwszy łyk Bałtyku
Noc zastała mnie w połowie drogi do Świnoujścia, rozbiłem namiot na dzikiej plaży, o świcie zrobiłem to zdjęcie i po godzinnej drzemce obudziłem się... w raju !
Oto bowiem zewsząd otoczyły mnie golasy

Rozkładały koce coraz bliżej

Następną noc spędziłem dalej i wyżej- wszystko może się znudzić....

Zadziwił mnie wschód Słońca niedaleko miejsca gdzie zachodziło

Rano z grupą kieleckich znajomych ruszyliśmy penetrować wyspę Wolin
Kolejny rzut oka na mapę
W samym Wolinie odbywał się Międzynarodowy Festiwal Wikingów- wokalistka tego zespołu robiła wrażenie ( zobacz krótkie wideo)

Po czym "odpłynąłrm" na Woodstock do Kostrzyna
Festiwal jeszcze się nie rozpoczął a już "działo się"
Trudno było znaleźć miejsce na namiot

Rankiem pierwsza kielecka niespodzianka, oto warsztaty gitarowe prowadził...
...wirtuoz gitary, znaczy ten blondman pośrodku...
Pytanie do Mistrza...

... któremu poświęciłem już osobny wpis pt. Gitarzystów znałem wielu
Piotr Restecki in Woodstock
Poranny spacer...
... makijaż...

Nie wszyscy wstawali tak wcześnie
Orkiestra uczyła pomocy
Duże wrażenie robił Patrol Medyczny, pakowano gościa na nosze...

...i na sygnale obwożono po okolicy,. Nie wszyscy wiedzieli, że to tylko symulacja ratunkowa

Na dziesiątkach stoisk można było dowiedzieć się dosłownie wszystkiego

Młodzi zbierali kasę...
....na  cele szczytne....
...i bardziej prozaiczne
Wielka, wspólna łaźnia

Wciąż przybywali nowi uczestnicy najlepszego festiwalu w Europie....
Kilka kilometrów trzeba było przejść pieszo...

....by na inaugurację tradycyjnie wytaplać się w błocie



Kolejny kielecki akcent (ten z prawej)




Znalazłem swój namiot i rower gdzieś pośrodku między sceną folkową a główną - ruch w tym przejściu ilustruje krótki film
Napisy wyjaśniały ideę Pokojowych Patroli (czerwone koszulki)...

... oraz obecność mediów na przystanku Woodstock

Na terenie obozowiska bardzo się kurzyło....

... co było jedynym powodem do wkurzania się....

... ale wielu korzystało z rozdawanych maseczek
Here Kryszna, hare, hare...

Kolejne spotkanie z Kielczanami (gościem festiwalu, obok np. Wojciecha Mana i Marka Belki był reżyser Mariusz Malec)
Żeby zaistnieć na Woodstock trzeba było ciekawie się zaprezentować....
... choćby w kombinezonie i z nartami

Księża rzucali się w objęcia młodzieży....
... ewangelizację prowadzili do późnej nocy

 Radomiacy też byli
Błotne zabawy miały wzięcie całą dobę non stop (obok był prysznic z czystą)
O tej muzyce nie napiszę, bo się nie znam

Uśmiechnięty kurz - automyjnie też miały utarg

Jurek Owsiak powtarzał wielokrotnie: dbajcie o siebie, dzwońcie do rodziców !!!

Aluminiowe eldorado

Zmęczony, ale szczęśliwy

Autoportret o 4 nad ranem ( nie byłem świadkiem, gdy do Kostrzyna zjechało w sobotę 700 tysięcy ludzi)
W piętrowym wagonie też jest miejsce na hamak, koleś w tle wybrał podłogę, co nie spodobało się konduktorom

Po drodze mijaliśmy różne sytuacje

Spóźnienie na przesiadkę w Ostrowie Wielkopolskim pozwoliło poznać to urocze miasto

I na tym w zasadzie koniec tygodnia wrażeń

     A wszystko to za jedyne 65 zł ( plus żarcie) bowiem tyle kosztuje Karnet Regio na trzy dni jazdy pociągiem. No i po złotówce za rower o czym już informowałem na  CK   O mojej wcześniejszej wyprawie rowerowej od Suwałk po Świnoujście napisałem TUTAJ, a fotorelację z tej wyprawy można obejrzeć TUTAJ.

          Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym klikając w ikony poniżej.  

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

super zdjęcia :)

js pisze...

Nick Cave w formie. Zazdroszczę. Całej wyprawy.

Anonimowy pisze...

czad wyprawa i niesamowite noclegi! :)
pozdr