niedziela, 22 stycznia 2012

Filharmonia Świętokrzyska tzn. Międzynarodowe Centrum Kultur

Marzenia kieleckich filharmoników spełniły się
   Po latach tułaczki - jedni mówią 92 (w 1920 założono orkiestrę), drudzy 67 (reaktywowano ją w 1945), a trzeci 44 (status filharmonii nadano orkiestrze w 1968)- od trzech dni Filharmonia Świętokrzyska ma trzecią siedzibę, tym razem własną, docelową, na wiele pokoleń. Następny koncert za trzy dni. Muzycy grają w miejscu dawnych carskich koszar, które jeszcze kilkanaście lat temu miały mieć zupełnie inne przeznaczenie...
Dokładnie 17 lat temu, w styczniu 1995 roku Słowo Ludu opublikowało tekst o planach wykorzystania koszar na Bibliotekę Wojewódzką .... ( klikając dwa razy w reprodukcje powiększ ją na cały ekran)



Siedem lat później, w lutym 2002 roku w tejże gazecie padło hasło: koszary dla kupców
Wreszcie trzecia propozycja wypaliła, choć ówczesny marszałek był nieco przerażony skalą inwestycji
 25 maja 2006 roku ogłoszono wyniki konkursu na projekt, o czym zdążyło jeszcze poinformować Słowo - załączając wizualizację filharmonii- na kilka dni przed likwidacją gazety. Tytuł informacji "Koncert za trzy lata" był nazbyt optymistyczny... 3 listopada 2009 roku nastąpiło symboliczne wbicie kilofa, co wyglądało dość zabawnie, gdyż carski beton nie zamierzał łatwo się poddać. Przez kolejne miesiące mozolnie dłubano ziemię a raczej skały, co ilustruje choćby początek filmu  Rafała Kulbabińskiego (ok. 7 minut). Później robota poszła... jak z nut ! 5 maja 2010 nastąpiło uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego Międzynarodowego Centrum Kultur (dokument obok można powiększyć- tak jak każdą inną ilustrację na tej stronie- klikając weń 2 razy)

Tak wyglądały carskie koszary przed rozpoczęciem budowy filharmonii

Pierwszy koncert, jeszcze na budowie (maj 2010), żeby wszystko grało jak z nut....
I oto po niespełna dwóch latach trudnej budowy w centrum, bez żadnego zaplecza (sąsiednie budynki na styk), bez zamykania ruchu... Międzynarodowe Centrum Kultur z Filharmonią Świętokrzyska gotowe !
Na parterze przestronny hol (za ścianą  po prawej stronie są szatnie)




W czerwono-czarnej kolorystyce świętokrzyskiej
Wchodząc na piętro schodami widzimy na monitorach, gdzie są jeszcze wolne miejsca na sali
To widok z loży
Jeśli przyjechaliśmy autem, parkujemy na podziemnym parkingu....
... i kupujemy bilet

Pierwsi zwiedzający na pierwszym piętrze

Marszałek był wyraźnie dumny z akustyki kolejnej sali....

A czemu takie dyskotekowe oświetlenie ?
Dyrektorowi filharmonii trudno było zrobić nieporuszone zdjęcie...
Świetlik na najwyższym piętrze
Trzecia sala też robi wrażenie

Z tego miejsca na korytarzu widać czarno białe klawisze- logo Filharmonii Świętokrzyskiej

Przechodnie z ciekawości zaglądają: co to za obiekt wyrósł obok miejskich bazarów ?

Minister kultury Bogdan Zdrojewski też nie krył podziwu

Medialnie oblężeni: minister, marszałek i przed chwilą odznaczony dyrektor
Jak widać trójce mężczyzn (minister w środku) spodobała się zapowiedź bardzo oczekiwanego repertuaru, co znakomicie uchwycił fotoreporter Radia Kielce. Tylko gdzie tą rurę do tańca zamocować ? - zastanawiali się panowie....
Wreszcie inauguracyjny koncert...
... z projekcja wspomnianego już filmu, ale nagrałem tez kolejne : tu fragment Poloneza Świętokrzyskiego (2 minuty) Adama Sławińskiego

... a tu Lata (też 2 minuty) Lidii Zielińskiej (zwróćcie uwagę na akustykę- jak dobrze słychać z 15 rzędu dźwięk instrumentu "patyczkowego" na końcu sceny)
Kolejne laury dla zmęczonego dyrektora Jacka Rogali (tu jego życzenia- 20 sekund)
... i owacje dla budowniczych obiektu
Dyrygent w objęciach kompozytora, Krzesimira Dębskiego

Brawa dla Krzesimira

Owacje na stojąco ! To już trzecie miejsce- po Kieleckim Centrum Kultury i nowej Szkole Muzycznej - gdzie może rozbrzmiewać muzyka najwyższej klasy. Takiej muzykoterapii nigdy za dużo

Lampka szampana dla pierwszej publiczności

Kompozytor Maciej Małecki, autor Tańca na Łysicy (wideo ok. 3 minut)
Filharmonia Świętokrzyska nocą po premierze (relację możne też obejrzeć na stronie telewizji internetowej 
Urzędu Marszałkowskiego
Najdłużej, blisko 40 lat, filharmonicy grali  w adaptowanych magazynach Centrali Rybnej 
(obecnie Bank Pekao SA) skąd w 1992 roku przenieśli się do Kieleckiego Centrum Kultury

Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy, udostępnij go innym choćby klikając w ikony poniżej

1 komentarz:

Muzykoterapia pisze...

Niesamowicie wygląda nowa siedziba kieleckiej filharmonii! Jednak sentyment do budynku przy ul. Sienkiewicza pozostanie u mnie chyba do końca życia. Znałam go wręcz od podwórka; wielokrotnie występowaliśmy tam z uczniami SM; najczęściej z okazji Dnia Dziecka. Mnóstwo mam z tamtego okresu zdjęć pamiątkowych.

Pozdrawiam